Po wczorajszej burzliwej dyskusji związanej z prezentacją wideo polskiego programu antywirusowego Clever AntiVirus 2012, na skrzynkę kontaktową TechnetBloga trafił kolejny materiał poświęcony temu właśnie produktowi. Wojtkowi Lesińskiemu udało się zainstalować oraz uruchomić program ;) i postanowił sprawdzić skuteczność aplikacji na paczce złośliwych kodów. Z przebiegiem testu można zapoznać się oglądając poniższy materiał filmowy.
Autor: Wojtek Lesiński
Dziwię się autorowi tego filmu. Sami „producenci” prosili, aby program nie został sprawdzany na paczkach wirusów. Nie rozumiem tej wczorajszej dyskusji. MrAlskare pokazał, że program został, jakby to powiedzieć, w mało profesjonalny sposób napisany. Założę się, że MrAlskare inne programy też testował bez tej biblioteki i jakoś inne działały. Po za tym, w filmiku MrAlkatego widać wagę folderu z wirusami. Jest ona o wiele wyższa niż na tym materiale. Wniosek? Jest prosty. Wojtek Lesiński nie zna się na tym. Daruj sobie chłopie!
Mimo tego że ten program to nie „Cleaver” tylko Clever to przecież prosiłem – nie ma sensu testowanie tego programu na paczkach. Prosiłem – nie pomogło. Testowana była pierwsza wersja. To prosty program! Nie ma heurystyki, HIPS, blokera behawioralnego… To na razie szkielet antywirusa. Wykrywa to, co ma tylko w definicjach. Czy tylko ja mam wrażenie że to reklama programu Emsisoft? Połowa filmu jest poświęcona jak on świetnie skanuje.
Rada dla naszego pseudo-testera; najpierw wypakuj paczkę z wirusami, dobrze? Nie wiem, czy wiesz, ale nie wszystkie programy skanują pliki spakowane…. Żenujące.
Buhaha. To świetny test. Widzę, że autorowi przybyło nawet 14 zainfekowanych plików po skanie emsisoftem. Moja rada jest taka. Podszkol się trochę w testowaniu i poczytaj o zasadzie działania różnych skanerów, a w szczególności rozpakowuj paczki przed skanem i testuj wyłącznie wersje finalne.