Firma CyberLink bardzo dobrze znana ze swoich narzędzi do edycji i przetwarzania plików wideo włącza się do gry o rynek oprogramowania do edycji zdjęć i plików graficznych. Efektem tej decyzji jest wypuszczenie programu, który ma powalczyć o użytkowników tego rynku. Dla nas z kolei ta decyzja oznacza możliwość całkowicie bezpłatnego przetestowania pełnej wersji narzędzia CyberLink PhotoDirector w wersji 2011 Beta. Przewidywana cena premierowej wersji programu to 100$. Aplikacja posiada interfejs w angielskiej wersji językowej.
Zaletą wszystkich otwartych beta testów jest możliwość darmowego testowania pełnej wersji produktu, który najczęściej jest już mocno dopracowany i nadaje się nawet do codziennego użytku. W przypadku tego konkretnego programu testowego mamy do czynienia z jeszcze jedną bardzo ciekawą atrakcją. Otóż każdy uczestnik, który pobierze program i po jego przetestowaniu wypełni i prześle formularz z feedbackiem, a dodatkowo dokona tego przed 20 czerwca, otrzyma od firmy CyberLink licencję na pełną, premierową wersję produktu! Sami przyznacie, że tak atrakcyjny beta test nie zdarza się często? ;)
Jeżeli zaś chodzi o możliwości CyberLink PhotoDirector 2011 Beta, to w tym momencie nie można jeszcze powiedzieć za wiele o tym produkcie. Sam jeszcze go nie testowałem, a i zasoby Internetu są póki co skąpe w jakiekolwiek informacje na temat programu. Z całą pewnością można powiedzieć, że CyberLink PhotoDirector 2011 Beta to narzędzie do edycji i korekty cyfrowych zdjęć. Produkt ten ma cechować się intuicyjnym i prostym w obsłudze, a jednocześnie funkcjonalnym interfejsem pozwalającym na szybkie przeprowadzanie czynności edycyjnych. Na uwagę zasługuje również wbudowane wsparcie dla fotografii w formacie RAW.
Jeżeli skusicie się na skorzystanie z oferty firmy CyberLink to koniecznie napiszcie jak sprawuje się ten program ;)
Jak zdobyć CyberLink PhotoDirector 2011 Beta za darmo?
Wystarczy odwiedzić stronę beta programu i wypełnić krótki formularz rejestracyjny. Na wskazany adres e-mail zostanie przesłana wiadomość z linkiem do pobrania instalatora, a w załączniku znajdziemy formularz oceny produktu.
Program więcej niż dobry. Przetestowałem go. Jest bardzo podobny do Adobe LightRoom-a. Brakuje tylko krzywej tonalnej, ale są za to zaawansowane suwaki. Reszta jak w LightRoom-ie. Istnieje możliwość zapisu pokazu slajdu do .H.254, .avi i .mpeg4. Warto pobrać.
Dzięki za cenną opinię Henryk. Z tego co piszesz wynika, że jednak warto pobrać i potestować, a nawet podjąć wysiłek by otrzymać pełną wersję finalnego wydania produktu ;)
Do programu podchodzę jak do przeglądarki plików z możliwościami edycyjnymi, nie jest to typowe oprogramowanie do obróbki grafiki.
Program nawet mi się spodobał bardzo fajne są korektory „Presets” (nie wiem jak to przetłumaczyć) to co mi się natomiast nie podoba to tworzenie albumów, tagowanie które z niewiadomych przyczyn są nieintuicyjne a wręcz bym powiedział irytujące. Tyle po jednym dniu testowania.
Mimo wszystko program daje sporo możliwości do podstawowej obróbki obrazów, ma schludny interfejs,przez co zasługuje na plusa.
A teraz prośba do was możecie podzielić się swoimi komentarzami do formularza. niestety nie jestem anglojęzyczny, a program mimo wszystko chciałbym mieć.
Krzysiek! Program służy do katalogowania i obróbki zdjęć. Do tych celów jest bardzo dobry. Zainstaluj sobie Adobe Photoshop Light Room. Po polsku. Tam są takie same opcje. Cena tego programu to około 300 dolców. PhotoDirector możesz mieć za darmo, musisz tylko postawić odpowiednie krzyżyki w załączonym formularzu .doc, załączyć do maila i przesłać do CyberLink.
Wczoraj otrzymałem kod do pełnej wersji. Program jest, moim zdaniem na +4. Ma zaawansowane możliwości edycyjne, doskonale usuwa szumy. Można wykonać pokaz slajdów z podkładem muzycznym i następnie nagrać w avi lub mpeg4 i od razu wysłać na fejsbuka, czy też majlem do konkretnego adresata. Program wiele nie różni się od Adobe Lightroom-a, który kosztuje około 300 dolarów. Dzięki informację i link.
:/ kiepsko gdyż do mnie meil nie przyszedł a program nawet fajny
Henryk z ciekawości sie spytam z jakiego meila otrzymałeś kod do programu?
Do takich promocji oraz do innych w przyszłości najlepiej nie używać e-maili z końcówką sugerującą jakiś kraj (np [email protected]). Lepiej użyć adresu z końcówką „com” (np gmail.com, hotmail.com) Z moich doświadczeń wynika, na te adresy promocyjne maile zawsze dochodzą. Wyjątkiem są jedynie promocje producentów w których organizatorzy rejestrują e-maile, których właściciele jeśli skorzystali raz z jakiejś promocji, to nie skorzystają już drugi, ponieważ e-mail taki jest blokowany i organizatorzy nie wyślą nam ponownie kodu na ten sam e-mail (przykład to Emsisoft) Na szczęście zdarza się to dość rzadko.