Kiedy opadł kurz po spektakularnej premierze najnowszego modelu Samsunga z rodziny Galaxy czas na pierwsze podsumowania. SIII miał być największym wydarzeniem tego roku i – póki co – tak też się stało. Następca „telefonu bez wad” (jak słusznie okrzyknięto SII) ponownie zachwycił specjalistów z branży GSM. Większość recenzji to w gruncie rzeczy wychwalanie zalet najnowszego produktu południowokoreańskiego producenta, ale czy faktycznie SIII jest telefonem, który w dniu premiery zdeklasował konkurencję?
Samsung przyjął ciekawą strategię promowania nowego produktu. Galaxy SIII ma dużą grupę docelową – zarówno osoby, które poszukują telefonu ze świetnymi osiągami oraz użytkowników, którzy od aparatu oczekują wyłącznie sprostania najnowszym grom i aplikacjom. Strategia reklamowa zdaje się wychodzić również naprzeciw młodym użytkownikom. Wiele funkcji (Smart stay, Pop up play, czy S Voice) – choć niezwykle imponujących – raczej nie przydadzą się w codziennym, „zwykłym” użytkowaniu. Być może najbardziej funkcjonalnym novum wrzuconym do eleganckiego modelu jest sterowanie ruchem, które znacząco przyspieszy przeglądanie zdjęć/dokumentów czy wybieranie kontaktów z listy.
W SIII imponuje przede wszystkim wyświetlacz, w którym dodatkowo zmienić można nasycenie barw. Respekt budzi też aparat, który dzięki możliwości robienia fotografii podczas nagrywania i trybowi serii zdjęć (robionych z ogromną szybkością) znalazłby zastosowanie nawet w zadaniach szpiegowskich ;) Tradycyjnie genialna jest przeglądarka, telefon sprawdza się też jako odtwarzacz muzyki i filmów wszelkiego typu. Aparat został również wzbogacony o ciekawą funkcję wyciszenia – wystarczy obrócić telefon ekranem do podłoża.
Na koniec trochę o materiałach. Design Galaxy SIII inspirowany jest naturą dlatego dostępny jest wyłącznie w bieli i wersji niebieskiej. Choć ten zabieg marketingowy może rozczarować wielu bardziej wymagających użytkowników to należy przyznać, że intencja (i konsekwencja) jest ciekawa oraz wyróżnia produkty Samsunga na rynku urządzeń mobilnych. Zaskakuje też wszechobecność SIII w rozmaitych wersjach reklam w sieci i telewizji – firma stara się zrobić z niego flagowy produkt (słusznie zresztą), który ma być równie pożądany jak produkty Apple’a. Póki co, mimo wielu różnic i ogromnej konkurencji, jedno zdaje się łączyć najlepsze produkty tych firm – wysoka cena.
Zdecydowanie się zgadzam, Galaxy S3 faktycznie jest klasą samą w sobie, przez co wcale nie dziwi jego wysoka cena. Jakość kosztuje.