Szybka recenzja: The Bat! v5 Professional Edition

Dodał: admin styczeń - 3 - 2013

Witam Was ponownie. Tym razem swoją uwagę poświęcę The Bat! v5 Professional Edition. To oprogramowanie może być Wam znane aczkolwiek nie wszystkim bo nie każdy korzysta z klienta pocztowego. The Bat! v5 Professional Edition to jeden z najlepszych klientów do obsługi poczty elektronicznej. Wersję Professional można stosować w celach komercyjnych. Program ten jest także dostępny w wersji Home, jednak ja zajmę się wersją profesjonalną.

The Bat! v5 Professional Edition jest niezwykle rozbudowany, ale o jego funkcjach za chwile. Na początek informacje podstawowe. Oficjalna strona producenta: http://www.ritlabs.com/. Jeśli ktoś chce przetestować ten program, najlepiej plik instalacyjny pobrać z tej strony. http://www.ritlabs.com/en/products/thebat/download/. Plik instalacyjny waży około 16 MB więc nie jest to wcale dużo biorąc pod uwagę możliwości The Bat. Cena licencji to około 140 zł.

Tuż po instalacji trzymamy takie okno, dotyczy ono zabezpieczenia danych. Tą czynność możemy pominąć, lecz jeśli komuś zależy na bezpieczeństwie swoich danych to na pewno zaznaczy opcję szyfrowania bazy wiadomości. Wytłumaczenie na jakiej zasadzie działa takowe szyfrowanie jest przedstawione na wykonanym screenie. Ja wybrałem opcję szyfrowania, a sposób szyfrowania to hasło. Po tym kroku program poprosi nas o wybranie miejsca gdzie na dysku chcemy przechowywać wiadomości. Potem określamy hasło dostępu programu The Bat. A na koniec, aby otworzyć okno główne programu, zostaniemy poproszeni o podanie hasła.

Teraz tworzymy konto, to ostatni etap instalacji. Można utworzyć nowe konto lub przywrócić dane z archiwalnej kopii. W następnym kroku wybieramy nazwę konta i katalog macierzysty. Następnie sprawy związane z serwerami pocztowymi.

Wreszcie po długim procesie instalacji i konfiguracji programu przechodzimy do menu głównego The Bat. Wygląda ono tak jak na screenie. Wszystko jest czytelne i przejrzyste.

Możemy przeglądać wiadomości odebrane, do wysyłki, wysłane, kosz oraz wiadomości od znajomych.  Pierwsza wiadomość będzie od firmy Ritlabs. W wiadomości tej możemy przeczytać o licznych możliwościach tego programu. Nas oczywiście będzie interesować nasze konto poczty elektronicznej. Jeśli więc poprawnie skonfigurowaliśmy wszystkie ustawienia możemy pobrać wiadomości z naszego konta email. W tym celu wciskamy klawisz F2, program powinien automatycznie pobrać. Długość procesu pobierania wiadomości z serwera zależy od liczby tych wiadomości. U mnie pobieranie zajęło kilka minut. Przy każdym ponownym uruchomieniu programu jeżeli będziemy chcieli sprawdzić nową pocztę to po prostu klikamy klawisz F2 a The Bat sprawdzi na serwerze czy otrzymaliśmy nową wiadomość.

Dodatkowo mając uruchomiony program The Bat w prawym dolnym rogu będzie widniał pasek informacyjny o nowych wiadomościach. Podaje on liczbę nowych wiadomość, od kogo ją otrzymaliśmy oraz jej temat. To bardzo fajne rozwiązanie. Żeby odczytać nową wiadomość wystarczy klikną na niej dwa razy LPM. Treść wiadomości otworzy się w nowym oknie. Oczywiście możemy tworzyć dowolną liczbę kont w programie.

Przy okazji omawiania The Bat! warto również wspomnieć  The Bat! Voyager. Jest to przenośna wersja The Bat. Można ją zainstalować np. na pendrive. Mając zakupioną licencję na The Bat! Professional można również korzystać z The Bat! Voyager. Wersja ta nie zostawia żadnych śladów użytkowania na komputerze. Uruchamiając program instalacyjny program pyta gdzie zainstalować program. Wystarczy podpiąć np. pendrive do komputera i tam zainstalować program. The Bat! Voyager to doskonały przenośny program do obsługi poczty elektronicznej. Po uruchomieniu The Bat! Voyager zobaczymy identyczne okno jak The Bat! v5 Professional Edition. Tak  samo jak w wersji na komputer konfigurujemy wszystkie ustawienia. To świetne rozwiązanie.

 

Podsumowanie

The Bat! v5 Professional Edition to jeden z najbardziej zaawansowanych i rozbudowanych klientów poczty elektronicznej. Posiada ogromne możliwości. W tej recenzji przedstawiłem tylko podstawowe informacje o programie. Żeby przekonać się o tym jak potężne jest to narzędzie najlepiej zainstalować próbną wersję programu którą można używać przez 30 dni. 140 zł jak na klienta pocztowego to dosyć sporo bo przecież są różne darmowe odpowiedniki tego programu które podobno są również bardzo dobre. Ja osobiście nie korzystałem wcześniej z żadnego darmowego klienta poczty elektronicznej.

Dobrą wiadomością jest również to że The Bat! jest po polsku. Jeśli chodzi o obsługę programu to również należy się wielki plus bo obsługa jest całkiem przyjemna. Jedyny problem dla mniej zaawansowanych użytkowników może stanowić poprawna konfiguracja konta. Również zabezpieczenie hasłem wiadomości oraz szyfrowanie stanowi mocny punkt programu. Pierwszym moim programem jest The Bat! v5 Professional Edition który sprawuje się naprawdę świetnie, ale nie każdego będzie stać na zakup tego programu.

Autor: Tester


6 komentarzy to “Szybka recenzja: The Bat! v5 Professional Edition”

  1. leckow pisze:

    wali komunikaty o braku wierzytelnosci z kontami ms

  2. Artur pisze:

    Zwięzła recenzja… oczywiście program jest wart uwagi i faktem jest, że opisanie wszystkich możliwości zajęłoby sporo czasu i miejsca, bo jest to potężny, a zarazem lekki klient pocztowy. Miło by było, gdyby udało się zorganizować jakiś konkurs w którym nagrodą była by licencja, albo licencje na ten soft.
    Dzięki za recenzję.
    Pozdrawiam,
    Artur

  3. Marta pisze:

    To już któraś z rzędu niby recenzja. a tak naprawdę tekst reklamowy.
    A już powtarzające w tych tekstach ”Ja osobiście nie korzystałem wcześniej z żadnego darmowego…” – mnie dobija. Pełna żenada. Do tej pory doceniam i czytam wasze testy i recenzje, ale takie niby recenzje psują wam markę.

  4. Raport pisze:

    Tak Marto masz rację, właśnie przeczytałem recenzję Internet Download Manager, to ta sama ręka. No i ten tekst „po prostu darmowych menedżerów pobierania nigdy nie używałem” – ten człowiek nawet nie ma żadnego porównania :). No i przypuśćmy, że co najmniej 10 lat używa komputera, to jego wiedza jest bardzo ograniczona (do płatnych programów)i gdzie tu bezstronna recenzja. Obawiam się, że z coraz większą popularnością tej strony takich tekstów tu będzie nadmiar.

  5. Marta pisze:

    Wiadomo, że ta sama ręka, gościu podpisuje się Tester, a powinien Płatny Tester. Niezła metoda, reklamować płatne programy na stronie gdzie każdy szuka promocji i programów za free. Podaje linki skąd pobrać, jak zainstalować itd – a to jest szybka instrukcja użytkowania.

  6. leckow pisze:

    nie ma stron bez reklam, macie wielkie zludzenia.
    inna sprawa to to forma opisu testu,
    albo testeer zna program albo go nie zna.

Skomentuj

Musiz być zalogowany aby dodawać komentarze.