Test tabletu Samsung Galaxy Tab 2 10.1 (GT-P5100)

Dodał: admin lipiec - 30 - 2012

W trakcie zwykłego korzystania z urządzenia nie zauważyłem żadnych przeskoków, zacięć czy zawieszeń. Ciężko powiedzieć czy największa w tym zasługa zastosowanych podzespołów czy może coraz bardziej dopracowanego systemu Android ;) Samsung Galaxy Tab 2 10.1 bez trudu poradzi sobie z dostępnymi w Google Play programami i grami. Trochę szkoda, że projektując urządzenie Samsung nie postawił na nową platformę Tegra 3, co nie pozostałoby bez wpływu na jeszcze większą wydajność sprzętu. No ale cóż, argumenty przemawiające za konkretną decyzją producenta pozostaną dla nas tajemnicą ;)

Komunikacja z komputerem bez zbędnych formalności

Mocnym atutem urządzenia – w stosunku do swojego bezpośredniego konkurenta, czyli iPada – jest sposób komunikacji z komputerem i możliwość transferowania danych. Tablet oczywiście współpracuje z Samsungowm Kies-em, ale użytkownik ma pełną swobodę i może szybko przenosić dane bez potrzeby instalacji jakiegokolwiek oprogramowania. Wystarczy podłączyć urządzenie i odczekać chwilę aż Windows skonfiguruje sprzęt. A potem już możemy korzystać z tabletu jak ze zwykłego, przenośnego dysku. Nie jest to być może wielka innowacja, ale dziwi mnie fakt, że niektórzy producenci elektroniki utrudniają życie użytkownikom zmuszając ich do używania dedykowanego oprogramowania. Być może przemawiają za tym jakieś względy troski o odpowiedni standard obsługi komunikacji z innymi urządzeniami, ale przy tak wysokiej mobilności tabletów i wynikających z tego nagłych potrzeb skomunikowania z różnorakim innym sprzętem ograniczenia w tej kwestii to dla użytkowników prawdziwa katorga.

Moduł GSM

Bardzo miłym dodatkiem testowanego modelu jest za to moduł GSM, dzięki któremu możemy uniezależnić się od sieci Wi-Fi i wygodnie korzystać z Internetu także w terenie. Nie ma co się oszukiwać, iż tablety wykorzystuje się głównie do łączności z siecią, a brak dostępu do Wi-Fi w danym miejscu czyni z tabletu bez modułu GSM niemal bezużyteczną zabawkę. Mimo, że funkcjonalność GSM z reguły podbija końcową cenę tabletu, to jednak decydując się na zakup takiego urządzenia warto dołożyć kilka groszy i kupić model wyposażony w moduł GSM.

Warto przy tym wspomnieć, że zainstalowany w Samsung Galaxy Tab 2 10.1 GT-P5100 modem pozwala na komunikację w szybkim standardzie UMTS. Tablet będzie więc współgrać chociażby z superszybkim internetem mobilnym LTE. Dodatkową, uboczną funkcjonalnością wynikającą z obecności modułu GSM jest możliwość wykonywania głosowych połączeń telefonicznych. Może jest to i ciekawy dodatek, ale jakoś ciężko mi sobie wyobrazić komfortowe wykonywanie rozmów przy pomocy tabletu ;) Być może w awaryjnych sytuacjach taka możliwość będzie na wagę złota, ale wówczas chyba lepiej już skorzystać z dedykowanego zestawu słuchawkowego. Jak pewnie się domyślacie zestaw słuchawkowy nie jest elementem standardowego wyposażenia i trzeba za niego dodatkowo zapłacić.

Coś dla fotografów

Na amatorów fotografii cyfrowej z wykorzystaniem innych urządzeń niż aparat fotograficznych czeka wbudowany w tylną część obudowy aparat wyposażony w matrycę o rozdzielczości 3 megapikseli. Z pomocą Samsung Galaxy Tab 2 10.1 możemy uwieczniać ulotne chwile zarówno w postaci statystycznych zdjęć jak i w formie filmików. Tablet pozwoli nam przy tym na rejestrowanie filmu w rozdzielczości HD. Do dyspozycji mamy również przednią kamerkę, która przyda się do prowadzenia wideokonferencji lub ewentualnie do wygodnego wykonywania kiepskiej jakości sweet-foci w sam raz na facebooka czy NK ;)

Nie spodziewajmy się, że kupując Samsung Galaxy Tab 2 10.1 dostaniemy gratis wbudowaną lustrzankę. Umieszczony w tablecie aparat cyfrowy to tylko dodatek, który pozwoli pstryknąć poglądowe fotki czy krótkie filmiki. Już sama specyfikacja tego modułu nie robi wrażenia. 3 megapiksele to już nawet w telefonach komórkowych raczej przeszłość niż standard. Do wykonania porządnych zdjęć brakuje również flesza, przez co zrobienie dobrze wyglądającej fotki będzie możliwe tylko przy dobrym oświetleniu. Swoją drogą podziwiam ludzi, którzy ważne momenty z życia rodzinnego próbują uwieczniać właśnie przy pomocy tabletu ;)

Inne dodatki

Z przykrością stwierdziłem brak na obudowie urządzenia przełącznika pozwalającego na zablokowanie położenia ekranu. Bajerancka funkcja automatyczne obracania wyświetlanego obrazu w zależności od położenia ekranu jest na pewno efektowna, a często i wygodna, ale w niektórych sytuacjach potrafi również nieźle zirytować ;) W posiadanym przeze mnie Lenovo K1 jest wygony przełącznik pozwalający na szybką blokadę bajeranckiej funkcji, a Samsung niestety o tym nie pomyślał. By może jest to mało istotny dla klientów szczegół, ale w mojej opinii to bardzo przydatny dodatek. Z pomocą w tej sytuacji przychodzi nam za to sam Android, który umożliwia programowe włączanie i wyłączanie funkcji obracania.

Czytając inne dostępne w sieci recenzje tego sprzętu spotkałem się z narzekaniami na możliwości baterii. Uważam jednak, że są one trochę przesadzone. Faktem jest, że długość pracy urządzenia na baterii nie robi szału, ale nie ma też tragedii. Zainstalowane ogniwa pozwolą na przynajmniej kilkugodzinne intensywne korzystanie z urządzenia. Zupełnie niezrozumiałe są dla mnie natomiast zarzuty odnośnie długości ładowania baterii. Długie 5-godzinne ładowanie? Aż chce się powiedzieć: who cares? Być może taka informacja okaże się na wagę złota dla osób czyhających ze stoperem w ręku na pełne naładowanie baterii, ale zwykły użytkownik po prostu podłącza urządzenie do ładowarki i idzie w tym czasie zająć się czymś innym lub – w razie potrzeby – tymczasowo skorzysta z uwiązanego urządzenia.

 

Cena tabletu Samsung Galaxy Tab 2 10.1

No i na koniec kilka słów o jeszcze jednym ważnym parametrze urządzenia, czyli jego cenie. Samsung Galaxy Tab 2 10.1 nie należy do najtańszych tego typu urządzeń dostępnych na rynku i jak na razie nie ma co liczyć, że w oficjalnych kanałach sprzedaży ustrzelimy ten sprzęt za cenę zbliżoną do chińskich, bezimiennych tabletów, a trzeba liczyć się raczej z wydatkiem porównywalnym do kosztów zakupu taniego laptopa.

Z informacji zebranych przez porównywarkę cen Nokaut wynika, że w chwili obecnej zakup Samsung Galaxy Tab 2 10.1 to wydatek w wysokości co najmniej 1700 zł. Nie jest to chyba wygórowana cena jak na tę klasę urządzenia. Posiadacze cieńszych portfeli muszą zadowolić się mniejszą (i tańszą) 7-calową odmianą Samsunga Galaxy Tab 2 bądź też szukać czegoś z oferty innych producentów.

Po kilkudniowej zabawie tabletem Samsung Galaxy Tab 2 10.1 mogę z całą pewnością stwierdzić, że to całkiem fajna zabawka. Urządzenie nie sprawiało żadnych problemów technicznych, a korzystanie z niego było jak najbardziej komfortowe. Do typowych zastosowań można go bez przeszkód rekomendować. Korzystanie z Internetu, zabawa aplikacjami i grami, oglądanie filmów czy wykonywanie prostych fotek odbędzie się bezproblemowo.

Bardziej zaawansowani użytkownicy mogą mieć jednak pretensje o brak obecności platformy Tegra 3, niską – w porównaniu do swojego bezpośredniego konkurenta czyli Apple iPad 3 – rozdzielczość ekranu, czy chociażby brak portu USB.

 

fot. Samsung


3 komentarze to “Test tabletu Samsung Galaxy Tab 2 10.1 (GT-P5100)”

  1. janek pisze:

    Android w tab2 nie obsługuje flesha i nie pooglądamy wielu filmów. Szkoda bo za te kase mamy ładny łapacz kużu i niewiele wiecej. ps. co to mnie obchodzi ze google nie jest obsługiwane przez flesha pleyera w A4.0

  2. Newhousik pisze:

    Bzdura, na każdym androidzie doinstalujecie flesha. Zniknął on ze sklepu androida bo taka jest polityka Adobe który chcę go uśmiercić, ale wystarczy go poszukać w necie bo jest dostępny.Przy okazji jak można ten tekst nazwać „testem”.

  3. fri.K pisze:

    @janek Tyle samo Cię to obchodzi, co Adobe Twój los. Bo to nie Google tutaj winne, a właśnie Adobe. Albo winni są Ci, którzy kożystają z zamkniętego oprogramowania, bo jedna firma może robić co chce i nie liczyć się z innymi. Następnym razem kożystaj z OpenSource.

Skomentuj

Musiz być zalogowany aby dodawać komentarze.